środa, 15 stycznia 2014

dzień za dniem..

Szaro, buro i ponuro... Tyle w temacie pogody. A co do samopoczucia to z dnia na dzień jest lepiej. Nie powiem są lekkie załamania, ale trwają chwile. Nie tak jak wcześniej dzień czy dwa. Cieszę się z bycia mamą i że mam możliwość korzystania z rocznego bycia z Małą.
No nie powiem czekam na lekki powrót do życia towarzyskiego :P chociaż tak raz na miesiąc :D Wiele nie wymagam. Ale to jeszcze trochę ;)
Ogólnie cisza. Cisza przed burzą, bo czekam na termin rozprawy z niecierpliwością. Jak już przyznane będę miała alimenty to w końcu odetchnę na spokojnie. Najspokojniej jak tylko potrafię. Pana się nie spodziewam. Szczerze wątpię żeby mu pozwoliła. Jeszcze nie daj Boże zobaczy mnie i na pewno ją zostawi. Śmieszna jest ta karykatura kobiety, bo inaczej jej nie nazwę. ( nie jest to kwestia zazdrości czy czegoś podobnego tylko naprawdę bida w urodzie :D )
Czekam na wiosnę jako porę roku, na wiosnę w sercu i wiosnę w portfelu - odnośnie alimentów ;) haha.
A no i mam pewien cel , ale to narazie cicho sza.

Miłego wieczoru, dnia czy czego tam potrzeba :)

2 komentarze:

  1. "Nie powiem są lekkie załamania, ale trwają chwile." Idealne!;)

    Obserwuje ten blog od początku powiadomienia się na fb.

    Silna babka z Ciebie ;D trzymaj tak dalej ;p

    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karola nie daj się.. walcz dla Małej, bo masz dla kogo.. a on skoro zostawił Cię w ciąży to znaczy że nie jest Ciebie wart.. szkoda tylko Małej, ale jakby miała mieć takiego ojca i całe życie myśleć co zrobiła źle że jej nie chce, to lepiej niech go w ogóle nie ma.. Dacie sobie radę we dwie
    M.

    OdpowiedzUsuń