Dokładnie rok temu spotkaliśmy się...wielka miłość na nowo. Żenujące po prostu. To co on mówił, jak się zachowywał...Nigdy w życiu nie uwierzyłabym że postąpi tak jak postąpił. Czy żałuje? Patrząc na śmiejącą się do mnie córeczkę - zdecydowanie NIE.
Jednak gdy przez 7 miesięcy ciąży byłam sama. Gdy całe wakacje siedziałam w domu, bo po co miałam gdzieś jechać. Ani się napić, ani pobawić. Cały czas byłam rozdrażniona. Z jednej strony hormony, a z drugiej sytuacja w której się znalazłam. No niestety miałam różne myśli, niektórych teraz nie chce nawet wspominać.
W tym momencie on mieszka na drugim końcu Polski, a zakompleksiona histeryczka nie zgadza się żeby tu przyjechał. Po prostu nie i ch..! A on jak piesek się na to zgadza. Nie wiedziałam nawet że potrafi tak sie podporządkować, a ona po paru miesiącach zawładnęła jego rozumem. Będzie żałował - to więcej niż pewne.
Jeszcze niedawno chciałam żeby przyjechał. Patrzyłam na Małą i płakałam, że ch.. nie chce jej zobaczyć. Tak było do 31 grudnia. Zrobiłam podsumowanie roku. Przypomniałam sobie najgorsze momenty. Napisałam smsa do idioty i zakończyłam temat. Po prostu koniec.
Mnie skrzywdził nie raz.. ale nigdy w życiu nie pozwolę żeby skrzywdził Małą. Ja sobie poradzę. Jestem już dużą dziewczynką :P Mała podrośnie trochę, gdzieś się wyjdzie, kogoś się pozna i w końcu się ułoży. A on właśnie marnuje swoje życie, ale jeszcze nie jest tego świadomy.
Jeśli sobie do tej pory poradziłam w tych trudnych momentach to wiem że nic mnie nie złamie. Dam radę ;) W końcu mam dla kogo ;)
Z przestrogą dla innych. Można być z kimś kilka lat. Spędzać każdą wolną chwile, kochać na zabój, na zawsze. I tak bardzo tej drugiej osoby nie znać. Nie ważna jest płeć, bo to nie że faceci. Kobiety też są takie, czasami gorsze nawet.
Pozdrawiam ;)
Moim zdaniem powinnaś zerwać z nim kontakt całkowicie.
OdpowiedzUsuńTak jak napisałaś, łatwo nie będzie, ale jeśli potrafił być z Tobą i nagle z dnia na dzień zniknąć, uciec od odpowiedzialności, Twojej córce będzie robił to samo.
Jeśli na to pozwolisz przyjedzie na któreś urodziny, narobi jej nadziei i zniknie na kolejne lata. Później znowu się pojawi i będzie bolało jeszcze bardziej. Nie pozwól na to. Uchroń ją od tego co sama przeżyłaś. Bądź konsekwentna.
Jesteś śliczną dziewczyną i na pewno znajdziesz kogoś wartościowego, kto obdarzy Ciebie i Twoje maleństwo miłością na jaką zasługujecie.
Anonimowa 1
dziękuje za miłe i prawdziwe słowa ;) mam zamiar być konsekwentna jak najbardziej...
OdpowiedzUsuń